Najpierw opiszę jak było na urodzinach Danieli.!
Jednym słowem na urodzinach Danieli było zajebiście.!!!
Nie było zbyt wiele osób, ale byłam ja i to się liczyło.! ;-P [ Nie no żarcik. Nie liczyłam się tylko ja.]
Teksty urodzin: kał, odbyt...
Najpierw w ' Dlaczego nie?', a później spacer na Malinkę.
Było dość zabawnie.! ;-D Dlaczego?- Bo z Kuziąą!!
;-P
***************************************************************
A teraz jak było na święcie drużyny...
fot. Tato Krzesimira. ;-P
Na święcie też nie było jakoś tak najgorzej... Całkiem... Przyjemnie...!
Oprócz tego, że spaliśmy w sali od biologii.! ;-P
Ale to się wytnie... Na święcie dużo się nie działo, bo dużo do sprzątania było...
Ale oprócz tego, że... W końcu: mam otwartą próbę na II stopień, poznałam Olę, Krzesimira i ich tatę, hymm... i to by było na tyle.
Jeszcze fajnie było po uroczystym kominku. Bóg Zapłać temu, który upiekł szarlotkę.!
To dzięki tej osobie było śmiesznie, Co nie Aniu.?! [ ;-D ]
Ale to tak na marginesie...
Dobra... i to by było tak w wieeeelkim skrócie.
Mam nadzieję, że na następnych wydarzeniach
będzie zarówno fajnie jak i na tych co już się odbyły.! ;-P